Greiser Arthur (1897-1946)



 

 
 Arthur Greiser z upolowanym lisem
 

Arthur Greiser – niemiecki polityk narodowosocjalistyczny, prezydent Senatu Wolnego Miasta Gdańska, następnie namiestnik Rzeszy w Kraju Warty. Uczestnik czterech polowań reprezentacyjnych w Puszczy Białowieskiej w latach trzydziestych XX wieku. Zbrodniarz wojenny.

Urodził się w 1897 roku w Środzie Wielkopolskiej, dokąd cztery lata wcześniej przybyli jego rodzice. Ukończył królewsko-pruskie gimnazjum humanistyczne w Inowrocławiu. W czasie I wojny światowej służył jako ochotnik w cesarskiej marynarce wojennej. Po awansowaniu go na oficera, zgłosił się ochotniczo do lotnictwa marynarki. W 1918 roku został ranny i trafił do szpitala w Gdańsku. Po wyjściu ze szpitala chwytał się różnych prac dorywczych. Współdziałał przy zakładaniu w Gdańsku organizacji skupiającej byłych żołnierzy frontowych. W 1925 roku związał się z ruchami rewizjonistycznymi i antypolskimi. Podczas wystąpień publicznych deklarował się jako zwolennik niemieckości Wolnego Miasta Gdańska.

W 1928 roku został przyjęty do NSDAP. Pełnił przez kilka lat obowiązki sekretarza okręgu partyjnego w Gdańsku. W lipcu 1933 roku został wybrany wiceprezydentem gdańskiego Senatu, a pod koniec listopada 1934 roku – jego prezydentem.

Po raz pierwszy Arthur Greiser został zaproszony przez prezydenta RP na polowanie do Puszczy Białowieskiej w 1934 roku. Był wówczas wiceprezydentem gdańskiego Senatu.

Polowanie odbyło się w dniach 11 i 12 stycznia. Obok prezydenta wzięli w nim udział m.in. minister rolnictwa Węgier Miklos Kallay, premier Janusz Jędrzejewicz, marszałek Władysław Raczkiewicz, generałowie – Kazimierz Fabrycy, Mieczysław Trojanowski, Kazimierz Sosnkowski, hr. Maurycy Potocki, dyrektor protokołu dyplomatycznego hr. Karol Romer, ks. Karol Radziwiłł, wojewoda białostocki Marian Zyndram-Kościałkowski oraz ówcześni posłowie Czechosłowacji, Austrii, Rumunii i Niemiec.

Przebieg polowania fotografował Witold Pikiel. Zdjęcia z łowów zostały opublikowane m.in. w niedzielnym dodatku ilustrowanym do „Kuriera Warszawskiego” (nr 20/1934) i „Łowcu Polskim” (nr 4/1934).

Ówczesna prasa codzienna nie komentowała w zasadzie uczestnictwa Greisera w białowieskim polowaniu, ograniczając się jedynie do wymienienia jego nazwiska. Chyba tylko łódzki „Głos Poranny” (nr 10/1934) wyszedł poza zdawkowość, pisząc: „Wśród zaproszonych gości znajduje się m.in. wiceprezes senatu wolnego miasta Gdańska, znany hitlerowiec, Greiser. Fakt ten jest żywo komentowany w kołach politycznych”.

Kolejne spotkanie Arthura Greisera z prezydentem Ignacym Mościckim miało miejsce 8 stycznia 1935 roku, ale nie w Białowieży. Prezydent przyjął go w Spale na specjalnej audiencji – już jako prezydenta gdańskiego Senatu – i ponownie zaprosił na polowanie. Dzień wcześniej Greiser gościł oficjalnie w Warszawie, gdzie był przyjmowany przez premiera Leona Kozłowskiego, ministra spraw zagranicznych Józefa Becka oraz marszałka Józefa Piłsudskiego.

Nim prezydent Greiser wybrał się na swoje drugie polowanie w Białowieży, urządził łowy u siebie, w lasach sobowickich. Niejako w rewanżu za zeszłoroczny udział w polowaniu reprezentacyjnym w Puszczy Białowieskiej, zaprosił na nie komisarza generalnego RP w Gdańsku Kazimierza Papée i radcę legacyjnego Dłuskiego. Papée został królem tego polowania – ustrzelił aż 10 zajęcy.

Polowanie w Puszczy Białowieskiej w 1935 roku zostało podzielone na dwie tury. Świeżo upieczony prezydent gdańskiego Senatu uczestniczył w pierwszej turze, która odbyła się w dniach 25 i 26 stycznia. W drugiej turze (28 i 29 stycznia) wziął udział premier Prus Hermann Göring, który w czasie polowania przedstawił generałom K. Sosnkowskiemu i K. Fabrycemu propozycję wspólnego pochodu na Moskwę. Ofertę swą powtórzył w trakcie audiencji u marszałka Józefa Piłsudskiego. Warto dodać, że było to pierwsze polowanie premiera Prus w Puszczy Białowieskiej.

Z relacji Włodzimierza Korsaka, opublikowanej w „Łowcu Polskim” (nr 7/1935) dowiadujemy się, że prezydentowi Greiserowi towarzyszył jego adiutant – major policji gdańskiej Böthke, któremu udało się ustrzelić jednego rysia. Autor z uznaniem wyrażał się też o talencie łowieckim Greisera: „Ostatni miot, już pociemku, wykazał niepospolitą bystrość wzroku p. Greisera, który postrzelił w pełnym biegu dzika, a po skończonym miocie doszedł go w kniei i dobił z rewolweru”.

W 1936 roku polowanie reprezentacyjne podzielono na trzy tury. Wśród jego uczestników nie zabrakło też prezydenta gdańskiego Senatu. Uczestniczył on w pierwszej turze, która odbyła się dniach 14 i 15 stycznia.

„Goniec Białostocki” (nr 45/1936) odnotował, że z pociągu z gośćmi, który przybył do Białowieży: „Pierwszy wysiadł p. prezydent Gresiser ze swym adiutantem (mjr Böthke), później pp. komisarz generalny R.P. w Gdańsku – min. dr. Papée”. A „Głos Poranny” (nr 50/1936) uzupełnił: „Prezydent W. M. Gdańska Greiser, uzbrojony w dwie flinty, zatrzymuje się przez dłuższy czas przed bramą podjazdu, rozmawiając po polsku”. Fakt zakwaterowania przedstawicieli Gdańska w pałacu prezydenckim prasa uznała za specjalny zaszczyt.

Tym razem sukces łowiecki Greisera był nadzwyczaj udany – ustrzelił on pięć dzików i jednego lisa. Jego adiutant natomiast położył celnymi strzałami rysia i dzika. W rozmowie z dziennikarzami oświadczył, że polowanie, obfitujące we wspaniałe wrażenia, pozostanie mu na zawsze w pamięci.

Prasa gdańska podała, że prezydent Ignacy Mościcki kilkakrotnie rozmawiał podczas polowania z Arthurem Greiserem. Według jej przypuszczeń, poruszane były interesujące sprawy polityczne. Wyraziła też nadzieję, że pobyt przedstawicieli W. M. Gdańska w Białowieży przyczyni się do poprawy stosunków między Polską a Gdańskiem.

Po raz ostatni Arthur Greiser wziął udział w polowaniu w Puszczy Białowieskiej w 1937 roku. Polował w drugiej turze (26 i 27 lutego). Podobnie jak i w poprzednich latach – nie miał okazji spotkać się z Hermannem Göringiem, uczestniczyli oni w różnych turach polowania. Jednakże, na tle krążących w tym czasie plotek, jakoby Polska miała dobrowolnie zrzec się Gdańska na rzecz Niemiec, w niektórych kręgach zaczęto się obawiać, że wizyta Greisera i Göringa w Białowieży, zbieżna w czasie, może zakończyć się dokonaniem takiej właśnie transakcji. Wydawany w Cieszynie tygodnik „Głos Stanu Średniego” (nr 8/1937) obwinił o rozsiewanie owej bzdurnej plotki Niemców. Gdańsk był zbyt ważnym dla Polski miejscem, by miała ona z niego zrezygnować.

Po drodze do Białowieży prezydent gdańskiego Senatu zatrzymał się w Warszawie. Towarzyszący mu: radca Fuchs, szef wydziału prasowego gdańskiego Senatu, i senator Blumer, udali się od razu do Białowieży. Greiser przywiózł w podarunku dla prezydenta RP artystycznie wykonaną kasetkę z jednego kawałka bursztynu, znalezionego w pobliżu Gdańska. Mościcki zrewanżował mu się pamiątkowym medalem myśliwskim, wykonanym w złocie.

Greiser przyjechał do Białowieży rano, 26 lutego, razem z innymi uczestnikami łowów. Towarzyszył mu, jak zwykle, adiutant mjr Böthke. Prasa odnotowała, że Greiser odjechał do pałacu samochodem prezydenta RP.

Tym razem prezydentowi gdańskiego Senatu udało się ustrzelić dwa dziki, a jego adiutantowi – jednego. Z Białowieży gdańscy goście wyjechali 27 lutego w nocy.

Po drodze, Greiser zatrzymał się 28 lutego na kilka godzin w Warszawie, gdzie był przyjęty przez wiceministra spraw zagranicznych Jana Szembeka. Strona polska podczas tej rozmowy wyraziła życzenie ponownego podjęcia rokowań z W. M. Gdańskiem, bowiem uznaje przemianę Gdańska z państwa demokratycznego na rządzone autorytatywnie. Poruszona została też sprawa rewizyty rządu polskiego na wizytę, jaką złożył w Warszawie przed dwoma laty prezydent Greiser oraz wiceprezydent inż. Wilhelm Huth.

Gazeta „Danziger Nachrichten” zamieściła w jednym z numerów rozmowę swego współpracownika z prezydentem Greiserem, w której ten opowiedział o przebiegu swego pobytu na polowaniu w Białowieży. Pochwalił się między innymi, że w czasie obiadów i śniadań zajmował miejsce po lewej stronie Prezydenta Rzeczypospolitej.

W 1938 roku prezydent gdańskiego Senatu nie został już zaproszony na polowanie do Białowieży. Fakt ten odnotowany został przez niektóre dzienniki krajowe, lecz bez jakichś głębszych komentarzy. Z kolei Göring uczestniczył w polowaniu po raz ostatni. W 1939 roku „wymienił” go w tej roli Heinrich Himmler.

W listopadzie 1939 roku Arthur Greiser objął funkcję namiestnika w Kraju Warty. Jego udziałem stała się brutalna germanizacja i eksterminacja ludności z podległych mu obszarów.

W dniu 16 maja 1945 roku Greiser został aresztowany przez wojska amerykańskie. Był sądzony za popełnione zbrodnie przez Najwyższy Trybunał Narodowy w Poznaniu, który uznał go winnym popełnionych zbrodni i skazał na śmierć. Egzekucja została przeprowadzona 21 lipca 1946 roku. (Oprac. Piotr Bajko na podst. tekstu zam. w swojej książce pt. „Z zakamarków białowieskiej historii” (2015), str. 70-74)

Galeria

Copyright © 2008 - Encyklopedia Puszczy Białowieskiej, webmaster Stanisław Matlak