10 lutego 2009
http://wiadomosci.gazeta.pl//i/obrazki/google_search/sblank.gifhttp://wiadomosci.gazeta.pl//i/obrazki/google_search/sblank.gif/i/obrazki/google_search/google.gif

Gazeta.pl > Białystok >  Ekologia

A A A Poleć znajomemu     Wydrukuj     Podyskutuj na forum RSS Białystok - Gazeta.pl

Dąb w wieku rębnym?

Jakub Medek
2008-09-02, ostatnia aktualizacja 2008-09-03 10:15

Teoretycznie liczące ponad sto lat drzewa rosnące w Puszczy Białowieskiej przed piłą i toporem chroni prawo. W praktyce różnie bywa. Wiele wskazuje na to, że przynajmniej jedno z drzew wyciętych ostatnio w okolicach Narewki liczyło sobie ponad wiek

Zobacz powiekszenie
Fot.Agnieszka Sadowska / AG
Wycięte drzewa w Puszczy Lackiej
Na wycięte kilkanaście dni temu drzewa trafił przypadkiem zaprzyjaźniony z redakcją turysta podczas wędrówki po Puszczy Lackiej, najdalej na północ wysuniętej części Puszczy Białowieskiej.

- Zaintrygowały mnie dębowe bale leżące przy drodze z Krynicy do Narewki. Poszedłem tropem pozostawionym przez wyciągający je z gęstwiny ciągnik. Kilkadziesiąt metrów od drogi znalazłem niewyciągnięte jeszcze solidne drzewo, leżące przy pniu. Zliczyłem słoje i było ich więcej niż sto - nie ukrywa irytacji pan Antoni, który odwiedził redakcję.

Pojechaliśmy we wskazane miejsce obejrzeć wycięty dąb. W mieszanym lesie, gdzie świerkom towarzyszą głównie dęby, bez trudu znaleźliśmy pozostałą po opisywanym przez turystę drzewie karpę (tak fachowo nazywa się pieniek z korzeniami). Samego bala już nie było, pozostały tylko obcięte konary z suchymi już liśćmi.

Karpa ma 90 cm średnicy. Słojów doliczyliśmy się 96, ale w samym środku pnia tkwi kilkucentymetrowa drzazga, uniemożliwiająca dokładny szacunek. Porównując rozmiary karpy z okolicznymi dębami widać wyraźnie, że wycięte drzewo było przynajmniej o 20 proc. grubsze. Wszystko wskazuje na to, że rzeczywiście miało przynajmniej 105 - 110 lat.

- To niemożliwe. Przecież nam nie wolno wycinać ponad stuletnich dębów - twierdzi nadleśniczy Robert Trąbka z nadleśnictwa Browsk, na terenie którego leży Puszcza Lacka. Przyznaje, że w tym rejonie leśnicy rzeczywiście wycinają dęby, ale bacznie zwracają uwagę na ograniczenia wiekowe.

Operat dla oddziału, w którym rosło powalone drzewo (dokument opisujący między innymi wiek drzew i skład gatunkowy samego lasu) sporządzono w 2001 r. Wynika z niego, że dominują tam świerki w wieku około 110 lat, pomiędzy którymi mogą zdarzać się też dęby w podobnym wieku.

- Wycinamy posusz, czyli martwe dęby, które wcześniej zaatakował opiętek. W tej części puszczy jest ich wiele. Ale zawsze uczulam swoich ludzi, by w przypadku, kiedy nie są pewni wieku drzewa, starali się go raczej zawyżać niż zaniżać. Poza tym to teren bardzo doświadczonego leśniczego i trudno mi uwierzyć w taką pomyłkę - mówi nadleśniczy, który zamierza jednak skontrolować wskazaną przez nas karpę po wyciętym dębie i historię samego drzewa.

Skontrolować chcą ją też przyrodnicy z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot, organizacji pozarządowej zajmującej się ochroną Puszczy Białowieskiej.

- Tego typu pomyłki teoretycznie mogą się zdarzyć. Ale na terenie całej Puszczy Białowieskiej jest ich niepokojąco dużo - ocenia Adam Bohdan z pracowni, przypominając m.in. sprawę dwóch klonów z sąsiadującego z Browskiem nadleśnictwa Hajnówka.

W ubiegłym roku pracownia złożyła doniesienie do prokuratury w sprawie ich wycinki. Zdaniem trzech niezależnych zespołów naukowych, m.in. z Politechniki Białostockiej, wycięte wówczas drzewa miały co najmniej 120 lat. Leśnicy utrzymywali, że najwyżej 80. Na poparcie swoich słów przedstawili operaty z lat 40., z których wynikało, że w tamtym miejscu nie było klonów w określonym wieku.

- Prokuratura w Hajnówce zlekceważyła współczesne analizy ekspertów i opierając się na historycznym operacie odmówiła wszczęcia śledztwa. Tymczasem operaty są bardzo często bardzo niedokładne i nie uwzględniają wszystkich, nawet szczególnie wyjątkowych drzew w danym oddziale - uważa Adam Bohdan, który odwołał się od decyzji hajnowskich śledczych.

Białostoccy prokuratorzy uznali wiarę w stare dokumenty swoich hajnowskich kolegów za kuriozalną i kazali sprawę rozpatrzyć jeszcze raz. Od pół roku hajnowska prokuratura czeka na wyniki badań wyciętych klonów, które na jej zlecenie ma przeprowadzić czwarty z kolei ekspert.

Źródło: Gazeta Wyborcza Białystok
  • Dąb w wieku rębnym? fajowygejowy 03.09.08, 00:14

    Wczoraj Poskrobko i Zbrożek, a dziś Trąbka... Chłopaki, czyście och....li? Wstyd mi za was, hańbicie mundur leśnika !»

reklama