Popularna i kojarzona z Białowieżą książka Aleksandra Omilianowicza z 1971 roku. Doczekała się kilku wydań.
Swego czasu "Ducha Białowieży" uznano w plebiscycie Czytelników Białostocczyzny za najpoczytniejszą książkę roku.
Jest to fantastyczna historia radzieckiego szpiega, który działa w samym sercu niemieckiego wywiadu. Bohater, ryzykując życie, uwalnia niektórych więźniów, zabija oficerów niemieckich itd.
Natomiast autor książki A. Omilianowicz był sam pierwotnie współpracownikiem sowieckiego wywiadu wojskowego Smiersz. Penetrował polskie podziemie, a także donosił na oficerów Wojska Polskiego. W okresie PRL znany na białostocczyźnie jako literat opisujący wydarzenia z okresu II wojny światowej a także powojenne walki partyzantów antykomunistycznych. Stosunkowo niedawno społeczeństwo mogło dowiedzieć się o jego niechlubnej przeszłości, kiedy jako referent UB bardzo brutalnie postępował z członkami podziemia niepodległościowego. Był szefem UB w Nidzicy i Iławie w województwie olsztyńskim. Już na początku lat 50. za skatowanie „omyłkowo” sześciu partyjnych, jednego działacza ZSL, dwóch członków ZMP i przodowników pracy, przebywał krótko w wiezieniu w Barczewie. Za te same przestępstwa po raz drugi trafił tam skazany wyrokiem sądu III Rzeczypospolitej.
Zmarł w więzieniu w 2006 roku.
Na podstawie jego dokumentów skazano na karę śmierci 4 osoby. Pracował m.in. jako redaktor "Głosu Koszalińskiego", "Gazety Białostockiej" i "Niwy". Działając w środowisku białoruskim donosił m.in. na znanego pisarza związanego ze stowarzyszeniem literackim „Białowieża” Sokrata Janowicza dzięki czemu Janowicz trafił na indeks autorów zakazanych i stał się obiektem szykan SB i partii.(oprac. Janusz Korbel)