Dwór Soplicowo (Białowieża)



 

 
 Dwór Soplicowo zimą. (Źródło: Ch. Kempf – „Białowieża” (2004)

Kompleks hotelowo-restauracyjny „Dwór Soplicowo” w Białowieży (ul. Krzyże 2a) funkcjonował w latach 2002-2010. Zajmował powierzchnię około 4 tys. m. kw. Swoją architekturą i wystrojem wnętrz nawiązywał do czasów z początku XIX wieku. Został zbudowany w latach 2000-2002 według projektu Wiesława Drausala. Budową kierował Dariusz Muszyński. Uroczyste otwarcie obiektu nastąpiło 30 marca 2002 roku. Jego właścicielem był Jacek Dąbrowski z Białegostoku.

W skład kompleksu wchodziły dwa obiekty: „Dwór Sędziego Soplicy” (90 miejsc noclegowych w pokojach 1-, 2-, 3-osobowych i apartamentach), który pełnił funkcję hotelu, oraz „Karczma u Jankiela”, przeznaczona do organizacji biesiad o staropolskim charakterze Całość wystylizowano na dwór szlachecki rodem z Mickiewiczowskiego „Pana Tadeusza”. Nazwy poszczególnych pomieszczeń nawiązywały do literackiej tradycji. W części hotelowej można było wybierać miedzy apartamentem „Pana Tadeusza” i apartamentem „Księdza Robaka”, a w części gastronomicznej do wyboru była duża „Sala Jankiela” i kameralna. Przed wejściem do hotelu zimą stała altanka myśliwego, której miejsce latem zajmowała fontanna.

Marzena Kądziela w kieleckim „Echu Dnia” – dodatek „Super Relaks” (nr 49/2004) tak przedstawiła swoje wrażenia z wizyty w hotelu: „Podoba mi się nazwa „Soplicowo” na drewnianej bramie. Skręcamy na dziedziniec, przy którym stoi budynek nazwany „Dwór sędziego Soplicy”. Mam sentyment do najbardziej znanego polskiego poematu, więc z przyjemnością przekraczam próg domostwa. Zamiast zimnej recepcji, mam przed sobą salonik, jakby żywcem wyjęty z „Pana Tadeusza”. Jakże przyjemnie będzie się napić ciepłej herbaty przy kominku, wśród stylizowanych mebli, obrazów, przedmiotów z epoki Mickiewicza”.

„Świat Alkoholi” (nr 3/2003) opisał karczmę hotelową następująco: „W sieni karczmy gości wita duża, staropolska skrzynia z jabłkami, wejścia do głównej sali „strzegą” dwa wielkie świeczniki, oblane zastygłym woskiem niejednej wypalonej świecy. Wewnątrz na gości czekają wielkie, drewniane stoły i ławy, a półmrok panujący wewnątrz karczmy rozjaśnia delikatne światło kilku lamp. Miłą atmosferę tworzy także kominek. Na ścianach skóra dzika, poroża. W kącie sali stoi chłopski, drewniany wóz wypełniony melonami i słomą, na którym przycupnął kogut. Karczma przypomina małe muzeum etnograficzne, tyle tu ludowych eksponatów – drewniane beczułki, maselnice, stare lampy naftowe. Nawet bar znajdujący się w centrum karczmy pomiędzy dwiema salami jest utrzymany w tej ludowej konwencji – obwieszony pękami obwarzanków, cebuli i czosnku, wśród chłopskich łyżek i dzbanów”.

Karczma posiadała własną piwniczkę z dużym wyborem win francuskich, chilijskich i kalifornijskich. Jednak sztandarowym trunkiem Dworu Soplicowo była nalewka na miodzie „Pocałunek Telimeny”, którą w zależności od pory roku podawano na gorąco lub mocno schłodzoną. Chętni mogli skosztować grzańców piwnych i winnych. Z drinków najpopularniejszym był składający się z żubrówki i soku jabłkowego.

Dla gości hotel urządzał przejażdżki bryczkami lub saniami po Puszczy Białowieskiej, wycieczki rowerowe i narciarskie (narty biegowe), zwiedzanie z przewodnikiem rezerwatu żubrów, biegi na orientację, zawody w paintballu, ping-pong, grill, ogniska oraz podróże retro leśną kolejką wąskotorową. Do dyspozycji gości były też zespoły muzyczne i kapele ludowe, których członkowie występowali w staropolskich strojach.

Uczestnicy konferencji i spotkań integracyjnych mogli wybierać wśród organizowanych w terenie imprez o tajemniczo brzmiących nazwach, jak np. „Syzyfowa praca”, „Zaczarowany ołówek”, „Portret szefa”, „Super traktorzysta”, „Waga płaczu” itp. W programie znajdowały się też tzw. fabularne imprezy stylizowane, a pośród nich m.in. „Wieczór żubra”, „Wieczór PRL”, „Wieczór indiański”, „Wieczór prohibicji”. Komu było mało emocji, ten mógł jeszcze zamówić mrożący krew w żyłach spektakl pt. „Napad białogwardzistów”.

Dwór Soplicowo odwiedzali liczni znani goście, m.in. byli tu: Stanisław Sojka, Bogusław Linda, Maciej Kuroń, Wiesław Myśliwski.

W 2006 roku rozpoczęto rozbudowę „Dworu Soplicowo”. Do wzniesionego już kompleksu budynków dobudowano dwa nowe, które zostały oddano do użytku w 2008 roku. Baza noclegowa powiększyła się do 170 miejsc w różnym standardzie. Pojawiły się też: kryty basen, jacuzzi oraz centrum odnowy biologicznej.

W tymże 2008 roku, 9 kwietnia, w godzinach popołudniowych w kompleksie wybuchł pożar. Ogień strawił dach pokryty trzcinową strzechą oraz pomieszczenia na najwyższej kondygnacji jednego ze skrzydeł kompleksu. W akcji gaszenia uczestniczyły 33 jednostki straży pożarnej z kilku powiatów. Ogień ugaszono dopiero późnym wieczorem. Straty oszacowano na 5,5 mln zł, z czego 3,5 mln strat to zniszczenia budynku, pozostała kwota – to wyposażenie hotelu. Zniszczoną część kompleksu hotelowego odbudowano jesienią 2008 roku.

Niestety, kres funkcjonowaniu obiektu położył kolejny pożar, który wybuchł 30 kwietnia 2010 roku, po godzinie 11-tej. Ogień strawił cały kompleks hotelowy (4 budynki). W akcji gaśniczej wzięło udział 36 jednostek straż pożarnej z czterech powiatów. Po roku białostocka prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie pożaru, uznając, że jego przyczyną była nieszczelność komina. Właściciele oszacowali straty na 32 mln zł. Prace przy rozbiórce ruin hotelu trwały od końca czerwca do połowy września 2011 roku.

Był wprawdzie plan odbudowy „Dworu Soplicowo”, ale nie został on zrealizowany.

(Oprac. Piotr Bajko)

Galeria

Copyright © 2024 - Encyklopedia Puszczy Białowieskiej,
Agnieszka Aleksiejczuk, Tomasz Niechoda