Pałacyk w Wiskulach - miejsce podpisania dekretu o rozwiązaniu ZSRR |
Około 10 kilometrów na południowy wschód od Białowieży, już po białoruskiej stronie, znajduje się wzgórze u nas nazywane Wiskule, a przez Białorusinów Wiskuli. W starych dokumentach miejsce to wymienia się jako Wiskulicz (Waskulicz) Hrud.
Nasi botanicy - Franciszek Błoński, Karol Drymmer i Antoni Ejsmond, którzy w lecie 1887 roku odbyli wycieczkę botaniczną do Puszczy Białowieskiej, napisali o nim: „... góra Wyskula na granicy Podbielskiej i Krukowskiej straży – 192,11 m.”. Tę dość zagadkową nazwę w białoruskiej części Puszczy próbuje się objaśniać następująco. Mieszkańcy istniejącej w tym leśnym zakątku maleńkiej osady zajmowali się tradycyjnie przeciąganiem łodzi podróżnych i kupców z rzeki Przewłoka do rzeki Leśna. Zadawali im przy tym standartowe pytanie, w miejscowym narzeczu: „A wy skula?” (Skąd jesteście?). Stąd miała powstać nazwa osady „Wyskula”, przekształconej następnie w „Wiskule” czy „Wiskuli”. Językoznawcy natomiast skłaniają się wyprowadzać nazwę osady i całego uroczyska od nazwiska osoby, która w jakiś sposób zaznaczyła tutaj swą obecność. Mógł to być np. właściciel wchodu sianożętnego lub bartnego. Dzisiaj trudno już dojść prawdy, ale nie jest to też celem niniejszego artykułu.
Uroczysko Wiskule swą sławę zdobyło dopiero pod koniec lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku, kiedy do wybudowanego tutaj pałacyku rządowego zaczęli przyjeżdżać na polowania lub też w celach wypoczynkowych prominentni działacze byłego ZSRR, często z gośćmi. Dzisiaj natomiast o Wiskulach mówi się przede wszystkim jako miejscu, w którym 8 grudnia 1991 roku doszło do podpisania tzw. układu białowieskiego, kładącego kres istnieniu ZSRR. A okres prosperity dla tego puszczańskiego uroczyska rozpoczął się dość prozaicznie. W 1956 roku Nikita Chruszczow zaprosił jugosłowiańskiego przywódcę Josifa Broz Tito na polowanie do ZSRR. Polowano w Krymskim zapowiedniku. Właśnie podczas tego polowania u Chruszczowa zrodziła się myśl, by wybudować myśliwską rezydencję w Puszczy Białowieskiej – na wzór takich, jakie widział w Jugosławii czy w Polsce. Aleksy Kosygin, przewodniczący Rady Ministrów ZSRR wystosował w tej sprawie pismo do Rady Ministrów BSRR. Miejsce na budowę myśliwskiej rezydencji w Wiskulach wybrał podobno przewodniczący Gospłana Mikołaj Bajbakow, projekt zaś opracował architekt Michał Bakłanow. Pałacyk został zaprojektowany w stylu czysto moskiewskim. Wejście do niego przypomina wejście do gmachu Dumy Państwowej. Prace przy budowie rozpoczęto w lipcu 1957 roku. Organizator polowań nomenklaturowych, Wiktor Wakuła, opowiadał swego czasu korespondentowi „Komsomolskiej Prawdy”, że do przyjazdu Nikity Chruszczowa zdążono tylko z głównym, dwukondygnacyjnym budynkiem - tym samym, w którym narodziła się Wspólnota Niepodległych Państw. W nocy mocnymi lampami osuszano świeżo położone tynki, pomimo to wilgoć nie bardzo chciała ustępować. Prace przy budowie trwały na trzy zmiany, bez wolnych dni. Czasami jednocześnie pracowało do 800 osób. Mieszkańcy Kamieniuk bardzo szybko nazwali pałacyk „Daczą Chruszczowa” i tak nazywają go do dzisiaj. Nikita Chruszczow przyjechał 5 stycznia 1958 roku; w pałacyku przespał tylko jedną noc, przez pozostałe dni tygodnia nocował już tylko w swym „prezydenckim” pociągu, który zatrzymał się na postoju w Orańczycach koło Prużan. Pomiędzy pociągiem a Wiskulami kursowały specjalnie do tego celu podstawione auta marki ZIS-110. Pałacyk Chruszczowowi się nie spodobał; przypominał bowiem opatrzoną już Moskwę, a ponadto nie był wykonany z drewna, tak jak na łowiskach za granicą. Dość obszerny, z okrągłą amfiladą wzdłuż piętra, posiadał dwa obszerne pokoje na parterze i tyleż samo na piętrze. W pałacyku zainstalowano też urządzenia kinotechniczne, służące do projekcji filmów. W jednym z pokojów umieszczono bilard oraz okrągły stół na 12 osób. Przy długim stole w jadalni mogło jednocześnie zasiąść 28 osób. Wstawiono tutaj również pianino marki „Białoruś”. Przed następną wizytą N. Chruszczowa w puszczy, do której doszło w styczniu 1959 roku, przy pałacyku zdążono wznieść dwa jednopiętrowe domki z okrąglaków, stylizowane na wiejskie domy. Mieściły się w nich trzy sypialnie z dwoma łóżkami w każdej, były też osobne łazienki i toalety. Wnętrza zostały rozplanowane doskonale. Wspaniale prezentowały się obszerna jadalnia, wygodna kuchnia, czy też umieszczony pomiędzy nimi kącik do picia porannej herbaty, urządzony w wiejskim stylu. Wszyscy sądzili, że gensek tym razem zanocuje w nowym domku, lecz ten, chwaląc budowniczych za pracę, postanowił zatrzymać się w głównym obiekcie. Tak też czynił podczas następnych wizyt, aż do odsunięcia go od władzy w październiku 1964 roku. Zajmował wciąż ten sam pokój, położony na piętrze, po lewej stronie. Razem z Chruszczowem do puszczy ściągali jego najbliżsi towarzysze z Politbiuro oraz liczni działacze państwowi byłych państw socjalistycznych. Głównym celem tych przyjazdów były oczywiście polowania, ale przy okazji prowadzono także rozmowy na tematy polityczne.
Następca Chruszczowa, Leonid Breżniew, gościł w Wiskulach trzykrotnie. Kiedy znudziło się mu pozyskiwanie bez większego trudu puszczańskiej grubej zwierzyny, przestawił się na polowanie na ptactwo, przenosząc się do Astrachańskiego zapowiednika.
W ogóle, przez Wiskule przewinęła się cała plejada ówczesnych osobistości, m.in. szefowie państw – Walter Ulbricht, Todor Żiwkow, Janosz Kadar, Władysław Gomułka, Edward Gierek, białoruski lider partyjny Piotr Maszeow, elita radzieckiej kultury - Aleksandra Pachmutowa, Nikołaj Dobronrawow, Jelena Obrazcowa, Walentina Tołkunowa, Nikołaj Jermienko (starszy), Igor Łuczenok, Wiktor Wujaczicz, as radzieckiego lotnictwa Aleksander Pokryszkin, kosmonauci Walentyna Tiereszkowa i Piotr Klimuk, marszałek ZSRR Aleksiej Greczko, laureat Nagrody Nobla prof. Nikołaj Basow i szereg innych znanych osób. Wiaczesław Siemakow twierdzi, że największy rozkwit polowań w puszczy przypadł na okres władzy Piotra Maszerowa – I sekretarza Komunistycznej Partii Białorusi (1965-1980). Maszerow na miejsce pobytów wybrał jeden z drewnianych domków; w nim urządził swój roboczy gabinet. Czasami przyjeżdżał z całą rodziną. Maszerowowie lubili odpoczywać na łonie przyrody, zbierać w lesie grzyby. Jedna z córek Maszerowa w Wiskulach spędziła z mężem swój miodowy miesiąc.
Światowy rozgłos Wiskule zyskały dopiero po wydarzeniach z grudnia 1991 roku, kiedy prezydenci Rosji – Borys Jelcyn i Ukrainy – Leonid Krawczuk oraz przewodniczący Rady Najwyższej Białorusi (wówczas nie istniał jeszcze urząd prezydenta) Stanisław Szuszkiewicz podpisali w tym zakątku Puszczy Białowieskiej „Porozumienie o utworzeniu Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP)” i ogłosili, że ZSRR przestał istnieć. Podpisanie porozumienia nastąpiło w pokoju wypoczynkowym, za wspomnianym już okrągłym stołem. Obecnie w Wiskulach nie ma go; jego miejsce zajął inny, bardziej obszerny.
W marcu 1992 roku spotkanie z premierem Białorusi, Wiaczesławem Kiebiczem, odbył w Wiskulach premier RP, Jan Olszewski. Było ono poświęcone stosunkom między oboma państwami, w tym przede wszystkim współpracy gospodarczej. W grudniu tego samego roku w Wiskulach przeprowadziły akcję protestu przeciwko likwidacji ZSRR delegacje organizacji komunistycznych z Brześcia, Mińska i innych regionów Białorusi.
Po dojściu do władzy w lipcu 1994 roku Aleksandra Łukaszenki, sypialnie na piętrze pałacyku znalazły się pod Zarządem Administracji Prezydenta. O ile wszystkie pomieszczenia są teraz pokazywane różnym delegacjom odwiedzającym puszczę, to sypialnie ze zwiedzania zostały wyłączone, gdyż zawsze muszą być gotowe do przyjęcia najwyższych gości. Sam Łukaszenka chętnie odwiedza Wiskule. Swego czasu przyjmował tutaj prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego, który nawet przenocował w pałacyku. Z innych ważnych gości, którzy tutaj zatrzymali się, wspomnijmy chociażby nieżyjącego już sekretarza Rady Bezpieczeństwa Rosji, a od maja 1998 roku gubernatora Kraju Krasnojarskiego - Aleksandra Lebiedzia, czy też przewodniczącego Rosyjskiej Dumy Państwowej - Giennadija Sielezniowa.
W czerwcu 2002 roku Wiskule odwiedził ponownie Borys Jelcyn z żoną Nainą, tym razem już tylko w celach wypoczynkowych.
W 1998 roku pałacyk w Wiskulach poddany został rekonstrukcji. Prace przeprowadził Biełdziarżprojekt. Drewniane domki w tzw. zespole prezydenckim można obecnie nie tylko oglądać, ale i w nich pomieszkać, i to za niezbyt wygórowaną opłatą. Goście mogą także skorzystać ze znajdującej się w pobliżu sauny, która widziała już niejedną znakomitość. Dostępny jest również elegancki hotel „Wiskule” z 18 miejscami kategorii lux (6) lub półlux (12). Zbudowano go dla ochroniarzy Chruszczowa (pałacyk prezydencki znajduje się po sąsiedzku, w odległości 100 m). Odbywają się w nim często konferencje i szkolenia, organizowane głównie przez banki i różne firmy. Hotel, oprócz komfortu i dobrej kuchni, zapewnia także rowerowe i konne przejażdżki po okolicy, bilard, wspomnianą już saunę i kort tenisowy w Kamieniukach. Bez wątpienia, istnienie kompleksu budynków w Wiskulach i wydarzenia z nimi związane, są teraz silnym magnesem, przyciągających turystów do białoruskiej części Puszczy Białowieskiej. (oprac. Piotr Bajko)