Żeliwny żubr upamiętniający polowanie cara Aleksandra II w Puszczy Białowieskiej
(pocz. XXw.)
|
|
wystawiony | 1862r |
wykonanie | fabryka Ogariowa w Petersburgu |
Pomnik ustawiony został w Zwierzyńcu w 1862 roku, na pamiątkę polowania cara Aleksandra II , które odbyło się w dniach 6 i 7 października 1860 roku. Przeszło ono do historii jako pierwsze polowanie carskie w Puszczy Białowieskiej. Ubito wówczas łącznie 96 grubszych sztuk, z czego na cara przypadło 10 żubrów, 8 saren, 5 wilków, 5 lisów oraz po jednym dziku i borsuku. Żeliwny odlew żubra naturalnej wielkości, wykonany w fabryce Ogariowa w Petersburgu, ustawiony został na postumencie; na jego licach podano krótkie informacje o polowaniu: datę odbycia, nazwiska ważniejszych uczestników oraz ilości ubitej zwierzyny. Autorem projektu pomnika był nadworny artysta malarz cara Aleksandra II - Mihály A. Zichy.
Wykonano również kilkanaście miniaturowych kopii pomnika ze srebra i brązu, z myślą o znamienitszych uczestnikach polowania. Jedną z tych figurek eksponuje obecnie muzeum Puszczy Białowieskiej w Kamieniukach na Białorusi. Pojedyncze egzemplarze figurek można spotkać także w różnych muzeach na terenie byłego Związku Radzieckiego oraz w zbiorach prywatnych. Pamiątką po polowaniu jest też album jemu poświęcony – „Ochota w Biełowieżskoj Puszcze”, wydany w 1862 roku.
W sierpniu 1915 roku, Rosjanie opuszczając ten teren, pośród różnych ewakuowanych do Rosji pamiątek historycznych wywieźli także pomnik żubra. Moment zdejmowania pomnika z cokołu został sfotografowany, a zdjęcie to zostało opublikowane w „Kuryerze Literacko-Naukowym” - dodatku do „Ilustrowanego Kuryera Codziennego” Nr 97 z dnia 14 kwietnia 1930 roku.
W 1924 roku, w drodze rewindykacji zabytków historycznych, pomnik żubra został zwrócony Polsce. Trafił on na dziedziniec Zamku Królewskiego w Warszawie, następnie na krótko zawitał do warszawskiego Muzeum Ziemi, skąd w 1928 roku, decyzją prezydenta RP Ignacego Mościckiego, został przewieziony do jego letniej rezydencji w Spale. Tutaj pozostaje do dzisiaj. Z czasem pomnik stał się symbolem Spały, zdobiąc pocztówki i pamiątki związane z tą miejscowością.
Ustawiony w 2004 roku nowy pomnik żubra (2006r.)
|
W 1959 roku postument, na którym stał pomnik żubra w Zwierzyńcu, został rozebrany. Pozyskany materiał przeznaczono na budowę pomnika przed cerkwią w Białowieży. Pojawiające się od czasu do czasu nieśmiałe głosy białowieżan, którzy domagali się zwrotu pomnika, podtrzymywała prasa. W drugiej połowie lat 70. artykuły na ten temat ukazały się m. in. w „Słowie Powszechnym” i „Gazecie Białostockiej”.
W 1981 roku w Białowieży zawiązała się społeczna komisja, która postawiła sobie za cel odzyskanie przez Białowieżę jej pamiątki historycznej. Na czele komisji stanął nauczyciel Jan Kozak. Komisja jeździła do Spały na wizję lokalną, sporządziła dokumentację fotograficzną i wyciągi archiwalne, po czym wystosowała pismo do Gminnej Rady Narodowej w Inowłodzu o zwrot pomnika. Jak się można było spodziewać, gospodarze nie wyrazili na to zgody. Zaczęto przygotowywać kolejne pismo, tym razem do Wojewódzkiej Rady Narodowej, lecz akurat w Polsce ogłoszono stan wojenny i cała sprawa upadła. Próbowano do niej wrócić na wiosnę 1983 roku, ale już bez poprzedniego zapału. Tymczasem w Spale zawiązał się... Społeczny Komitet Obrony Spalskiego Żubra, na czele którego stanął mgr inż. Lechosław Zubert. Rozpoczął on szeroką kampanię na rzecz ocalenia pomnika żubra przed eksmisją do Białowieży, a żądania białowieżan uznał za „skandal” i „bezprecedensową rewindykację”. Sprawę pomnika żubra starało się wykorzystać w ramach kampanii przedwyborczych kilku białowieskich kandydatów na radnych i posłów, obiecując doprowadzenie do zwrotu historycznej pamiątki po wygranych wyborach. Niestety, te obietnice z reguły okazywały się zwykłą „kiełbasą wyborczą”, zresztą nikt im nie dawał wiary.
Pomnik żubra upamiętniający polowanie cara Aleksandra II obecnie stoi w Spale
|
W sierpniu 1999 roku w Zwierzyńcu ustawiono tablicę, przedstawiającą w języku polskim i angielskim historię nieobecnego pomnika. Zamieszczono również jego zdjęcie. Rozmowy dotyczące zwrotu żubra Białowieży przeprowadzono podczas wrześniowych dożynek prezydenckich w Spale w 2000 roku. Roman Jagieliński zaproponował załatwić sprawę polubownie - żubr zostanie w Spale, a do Białowieży trafi jego kopia. Sfinansowanie budowy repliki żubra i ustawienie jej w Zwierzyńcu zadeklarowała Telekomunikacja Polska S.A. Tymczasem nikt nie wiedział, że stojący w Spale żubr formalnie był bezpański. Dopiero z dniem 1 stycznia 2001 roku został wciągnięty do ewidencji Funduszu Wczasów Pracowniczych w Spale. Sam pomnik, jak twierdzi Andrzej Kobalczyk, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Pilicy i Nadpilicza, na skutek długotrwałego braku jakiejkolwiek opieki i konserwacji sprawia dzisiaj przygnębiające wrażenie. Spore połacie posągu są pokryte grubą warstwą rdzy. Telekomunikacja Polska S.A. wywiązała się ze swej obietnicy, ale pomnik niespodziewanie stanął w... Hajnówce. Jego uroczyste odsłonięcie nastąpiło w dniu 16 września 2001 roku. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom nie jest to kopia pomnika ze Spały. Został zrealizowany nowy projekt, opracowany przez artystę plastyka Jana Siutę.
I kiedy już wszyscy zwątpili w to, że w Zwierzyńcu znów stanie posąg żubra, z inicjatywą ustawienia tutaj nowego pomnika wystąpił szef Ośrodka Hodowli Żubrów Białowieskiego Parku Narodowego, mgr inż. Jerzy Dackiewicz. Sprawę udało mu się doprowadzić do pomyślnego końca.
W dniu 23 października 2004 roku nastąpiło odsłonięcie pomnika, wykonanego przez Bogdana Kiesia z Przyszowic i Józefa Jerzego Kierskiego z Chełma. Był to dość mocny akcent otwierający kolejną edycję Festiwalu Przyrody ”Żubrowisko” i jednocześnie zamykający „Rok Żubra”. Wykonawcą postumentu, na którym stanął pomnik, jest Włodzimierz Borkowski z Hajnówki, zaś sponsorami pomnika - Janusz Smoleński z Martimpexu w Katowicach, Jerzy Kuczko, właściciel Firmy JVK w Hajnówce, Jerzy Stęczniewski z Warszawy i Ireneusz Bochenko, właściciel Zakładu Gastronomiczno-Usługowego „Unikat” w Białowieży.
W dniu 18 kwietnia 2005 roku, spadający konar drzewa uszkodził głowę zwierzynieckiemu żubrowi, ale uszkodzenie w ciągu kilku dni zostało usunięte i pomnik odzyskał swój wygląd. Dzisiaj stanowi atrakcję dla podążających do Białowieży turystów. (oprac. Piotr Bajko)