Martwa sosna stojąca w borze mieszanym. Jedna z dwóch znanych mi sosen bartnych z terenu BPN, na której na otworze bartnym nadal wisi śniot .
Drzewo jest już całkowicie pozbawione kory, a pień u podstawy do połowy jest podpiłowany. Najwyraźniej ktoś kiedyś chciał ściąć to drzewo. Być może związane jest to z zakazem bartnictwa na terenie Puszczy Białowieskiej wprowadzonym przez cara w latach 80-tych XIX, a może jakiś nieopaczny drwal przystąpił do ścinania drzewa ale przekonawszy się, że jest to drzewo bartne nie dokończył swojej roboty.
Śniot zawieszony jest na dwóch kluczach na otworze barci , hwozdownia też jest w dobrym stanie. Obok stoi jeszcze kilka martwych sosen, ale żadna z nich nie ma barci. Brakuje także śladów jakiejkolwiek drogi, która przecież, z tego co wiemy, musiała niegdyś przebiegać w pobliżu każdego drzewa bartnego.
Drzewo robi naprawdę duże wrażenie – a świadomość tego, że śniot został zawieszony na nim co najmniej 130 lat temu działa na wyobraźnie.(oprac.Janusz Korbel, Tomasz Niechoda, zuberek1969@wp.pl)
ARTYKUŁY:
"Ślady bartnictwa" Andrzej Keczyński ("Matecznik Białowieski" 3/2008)
"O jedną sosnę bartną mniej" Andrzej Keczyński ("Pasieka" 5/2005)
"Sosny niebotyczne" cz.I Wojciech Adamowski ("Matecznik Białowieski" 2/2008)
"Sosny niebotyczne" cz.II Wojciech Adamowski ("Matecznik Białowieski" 3/2008)